Pozwólcie, że opowiem krótką historię. Wyobraź sobie, że jedziesz do pracy i przeglądasz Instagram. Zwracasz uwagę na reklamę i klikasz w nią. Zwykle otwiera się ona w przeglądarce w aplikacji, co może być problematyczne — wyobraź sobie grę w Sapera. Jeden zły ruch i bum – wracasz do początku.
Może przełączysz się na Safari. Przeglądasz stronę, ale jedno przypadkowe przesunięcie palcem? Znowu od początku. Te buty, które chciałeś kupić? Zniknęły.
Zdeterminowany, próbujesz ponownie. Ale tak jak nigdy nie ma dobrego momentu na słabe połączenie internetowe (chyba że na nudnym spotkaniu, kiedy „nagle tracisz zasięg”), obrazy nie ładują się.
I tak właśnie tracisz sprzedaż.
Jeśli wydaje Ci się, że to nie problem, spójrz na te liczby: co czwarty użytkownik opuści stronę, jeśli ładowanie trwa dłużej niż cztery sekundy.